ZNACZENIE: Rodzaj pieca hutniczego.
UŻYCIE: Piec martenowski (inaczej marten) jest najczęściej używany do wytapiania stali. Otrzymywana w nim stal jest lepsza od tej z konwertorów, ponieważ zawiera mniej fosforu i siarki. Wbrew pojawiającym się czasem informacjom, popularne buty Dr Martens (martensy) nie są powiązane z martenowskim piecem – wynalazł je w połowie XX w. niemiecki lekarz Klaus Märtens.
PRZYKŁAD: Założył martensy i pojechał na zwiedzanie martenów.
ETYMOLOGIA: Od nazwiska francuskiego metalurga, Pierre’a Martin (1824-1915), który opracował technologicznie proces wytapiania stali w piecu regeneratorowym.
Najczęściej to już nie jest używany, produkcja w procesie martenowskim to w roku 2011 było 1% światowej produkcji stali z raptem kilku krajów, strona 6 w:
Click to access World%20Steel%20in%20Figures%202012.pdf
PolubieniePolubienie
nietrafione hasło: Rodzaj pieca to „Piec Siemensa-Martina” zwany potocznie „piecem martenowskim” lub marten. W gwarze śląskiej „martin”. A jeżeli Pani pisze w sposób jaki napisała to odbiorca, który się pierwszy raz spotkał z tym słowem będzie uważał, że ono jest prawidłowe .
Widzę ogromną niekonsekwencję.. Niemal codziennie odwiedzam słowodnia i znajduję prawdziwe rodzynki słowne jakimi powinien się chwalić każdy szanujący się słownik, a po chwili trafia się jakieś słowotwórstwo lub niezgodna z normami języka polskiego próba spolszczania pewnych nazw, które na domiar złego już w naszym języku istnieją. (np. Haredi z wymyślonym „M” na końcu słowa). Pomijam już to co napisał daromar. Stal jest „lepsza” bo wsad musi zawierać niewielkie ilości siarki i fosforu. Co czyni ją gorszą do produkcji np. drutów. W jednej kategorii są gorsze od konwertorów w innej od pieców łukowych, a przede wszystkim dużo uciążliwsze dla środowiska. Dlatego zostały likwidowane w latach 90′. Nie bez powodu proces martenowski nazywa się historycznym. Przepraszam za słowa krytyki, ale wprowadza Pani czasem ludzi w błąd, a chyba stworzyła Pani ten blog w zupełnie innym celu.
pozdrawiam,
„Ojciec, Bóg wie gdzie,
Martenowski stawiał piec
Mnie paznokieć z palca zszedł…”
PolubieniePolubienie
Konstruktywna krytyka zawsze w cenie, zatem dziękuję za wpis. Poniżej moje odpowiedzi.
Skoro jako właściwą przytacza Pan definicję z wikipedii (http://pl.wikipedia.org/wiki/Marten) to proszę być konsekwentnym i nie podważać, tego co podane jest dalej, czyli że stal jest „lepsza”. Ja jednak definicję wolę opierać na wiedzy Władysława Kopalińskiego, a ewentualne dodatki czerpać właśnie z wikipedii – stąd taka, a nie inna forma wpisu. Oczywiście nie spieram się czy do produkcji drutów lepsza jest taka czy inna stal. Wspaniale, gdy fachową wiedzą dzielą się eksperci:).
Bardzo mi miło, że codziennie odwiedza Pan Słowo dnia, jednak nigdzie nie jest napisane, że jest to słownik – nawet przez myśl mi nie przeszło, by do takowych aspirować. Jak napisałam w zakładce ” o stronie”, już blisko trzy lata temu, gdy rozpoczęłam prowadzenie bloga: „Mam nadzieję, że wyrazy jakie znajdziecie na stronie, będą dla Was zarówno przydatne, jak i ciekawe, a czasem nawet zabawne. Wysyłając codziennie „Słowo dnia” wierzę, że nie tylko pomogę Wam w unikaniu gaf, ale też, jeśli nie przede wszystkim, sprawię satysfakcję – że właśnie powiększacie swój zasób słów, albo wręcz przeciwnie – że objaśniany wyraz już znacie”.
Niekonsekwencja z kolei, jak Pan sądzi, w doborze słów jest w pełni zamierzona. Dla mnie to bowiem nie niekonsekwencja, a zróżnicowanie wyrazów – staram się umieszczać i błędy językowe, i słowa obcojęzyczne, i akronimy, i wyrazy przestarzałe, i żartobliwe, i (przesadnie lub nie) wysublimowane. Żeby było inaczej niż w pierwszym lepszym słowniku, jaki każdy zapewne ma na półce.
Pozostaje mi mieć jedynie nadzieję, że nawet jeśli nie w pełni spełniam Pana oczekiwania, to wśród ponad 700 słów jakie już na blogu przedstawiłam znalazł Pan na tyle wiele ciekawych, że nadal będzie na Słowo dnia zaglądać:).
PolubieniePolubienie